Reklama

Szkiełko wiary

Niedziela małopolska 27/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu”.
KKK, 2116.

Reklama

Zaczęły się wakacje. Wielu z nas wyjedzie, by odpocząć, zwiedzić ciekawe miejsca, poznać nowych ludzi. W czasie wypoczynku jednak warto nie wyłączać myślenia i roztropności. W poznawaniu bowiem nowych kultur i zwyczajów można nieopatrznie łamać przykazania Boże, np. przywożąc na pamiątkę nieznane nam talizmany czy uczestnicząc w pozornie nieszkodliwych zabawach. Może warto nieraz najpierw sięgnąć do informacji na temat obcych kultur, niż później pozbywać się przedmiotów, które zostały przywiezione w dobrej wierze?
Oko proroka - to nazwa jednego z najpopularniejszych orientalnych magicznych symboli. Spotykane nie tylko w postaci różnego rodzaju wisiorków czy breloków, ale także jako wzór zdobiący ubrania. To jedna z najczęściej przywożonych pamiątek z krajów arabskich, głównie z Turcji, skąd się wywodzi. Jako talizman ma chronić przed „urokami i złym spojrzeniem”. To niechrześcijański symbol religijny. Dlatego wieszając taki amulet na ścianie obok np. krzyża, można zapytać - czy nie wykraczamy tutaj niechcący przeciwko pierwszemu przykazaniu? Można to porównać do hipotetycznej sytuacji, w której wierzący i praktykujący muzułmanin powiesiłby w swoim domu krzyż na ścianie. To tylko hipoteza, ponieważ w religii mahometańskiej sytuacja taka jest niemożliwa. Gdyby się rzeczywiście wydarzyła, mogłaby się dla owego Araba skończyć śmiercią. Skoro więc uważamy się za wierzących i praktykujących katolików, dlaczego nie przywieźć z krajów Orientu barwnej chusty czy korali zamiast obcych amuletów? Oko proroka jest tu tylko przykładem. W każdej bowiem religii występują symbole i znaki, które dla laika będą tylko orientalnym wzorem.

Nie tylko estetyka

W świecie młodych ludzi często zmieniają się mody. Nie dotyczy to tylko ubrań. To również kwestia przeróżnych wisiorków i talizmanów. Nie trzeba ich daleko szukać. Można takowe dostać w wielu miejscach tłumnie odwiedzanych przez turystów - i w Krakowie na Rynku, i na straganach na zakopiańskich Krupówkach. Sama dostałam kiedyś od koleżanki talizman, ponieważ panowała wówczas (było to jeszcze w szkole podstawowej) moda na mosiężne amulety z przeróżnymi wzorami. Na szczęście nie był w moim guście i go nie nosiłam. Zwracam tu jednak uwagę na kwestię „podobania się” czegoś i naszej woli odnośnie do kupienia lub noszenia tej rzeczy. Równie dobrze można sobie kupić krzyż egipski z kokardką (Ankh) czy pierścień atlantów, ponieważ spełniają one nasze wymagania estetyczne. Jeśli jednak zdamy sobie sprawę z tego, czym są te symbole, komu one służą - będziemy mogli w pełni świadomie dokonać wyboru: czy nosimy krzyżyk lub medalik, jako świadectwo naszej wiary w Boga Jedynego, czy ładny wisiorek w formie krzyża, który pełni rolę ozdoby, o nieco ukrytym drugim znaczeniu - i to znaczeniu okultystycznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niewiedza

Wiele osób, które weszły głębiej w magię czy praktyki okultystyczne, wyśmiewa na swoich blogach czy forach internetowych ostrzeżenia dotyczące symboli religijnych sprzecznych z naszą wiarą, które często można spotkać w obrębie różnych sanktuariów. Jednak marginalizowanie tych tematów, ośmieszanie ich lub sprowadzanie katolików do religijnych oszołomów tak naprawdę pokazuje, jak poważny jest ten problem. Doskonałym przykładem powszechnej niewiedzy jest niepozorna tzw. pacyfka, noszona przez wielu zwolenników pokoju i powszechnej zgody, ba, nawet praktykujących katolików. Pacyfka, inaczej zwana krzyżem Nerona, przedstawia de facto odwrócony krzyż ze złamanymi ramionami. Zważywszy na niechlubną „działalność” Nerona, w ten sposób opisany symbol nie kojarzy się już zbytnio z powszechnym pokojem...

Niebezpieczne „zabawy”

Wśród młodych ludzi modne są nieraz „zabawy” polegające na wywoływaniu duchów. Te zabawy niestety, niosą ze sobą zgubne skutki, o których najczęściej wypowiadają się... egzorcyści. Szczególnie osoby młode, podatne na opinie swoich rówieśników, oczekujące akceptacji, uczestniczą w takich spotkaniach, żeby udowodnić sobie nawzajem, że się nie boją, że są fajni etc. Często w głębi duszy tego nie chcą, nieraz cała grupa tego nie chce, ale jedni na drugich wywierają taką presję, że wszyscy wbrew sobie pakują się w duchowe kłopoty. Duchowe - nie od duchów, ale dlatego, że cierpią na tym ich dusze...
Jeśli więc czas wakacji ma być dla wszystkich czasem prawdziwego wypoczynku - dobrze by było godzić wypoczynek fizyczny z wypoczynkiem duchowym. Człowiek jest jednością psychofizyczną i duchową. Stąd też, aby nie targały nami niepokoje spowodowane nieuświadomionym wykraczaniem przeciwko prawu Bożemu, może warto poświęcić trochę czasu na dokładniejsze poznawanie otaczającej nas rzeczywistości - nie tylko tej zewnętrznej, ale i duchowej...

„Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój”.
(Pwt 18, 9-14)

2009-12-31 00:00

Ocena: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień, w którym spotkałem realnego Jezusa. Świadectwo

2025-11-28 07:30

Marcin Cyfert

Świadectwo Marcina Blicharza w auli PWT

Świadectwo Marcina Blicharza w auli PWT

Jednym z punktów programu Diecezjalnego Dnia Skupienia Mężczyzn Archidiecezji Wrocławskiej było świadectwo wiary Marcina Blicharza.

Marcin Blicharz zajmuje się pomocą osobom uzależnionym, znajdującym się w kryzysie, zaburzonym psychicznie. Jest prezesem Fundacji Nefesz, która prowadzi ośrodek leczenia uzależnień w Ligocie Polskiej. Pracuje również w Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta, gdzie odpowiada za streetworking, streetbus i prowadzi schronisko dla osób bezdomnych. Na co dzień jest mężem i ojcem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jakub z Marchii

[ TEMATY ]

święty

Francisco de Zurbarán, Public domain, via Wikimedia Commons

Św. Jakub z Marchii

Św. Jakub z Marchii

Św. Jakub z Marchii (1394-1476) ukończył studia prawnicze, był legatem Stolicy Apostolskiej i wybitnym kaznodzieją. Jako misjonarz przemierzył całe ojczyste Włochy oraz inne kraje Europy.

Jakub przyszedł na świat w 1394 roku w Monteprandone, we Włoszech. Wychował się w wielodzietnej i ubogiej rodzinie, ciężko pracował już w latach dziecięcych, zajmował się pasieniem owiec. W zdobyciu wykształcenia pomógł mu wuj, który był kapłanem. Jakub ukończył studia prawnicze, studiował na kilku włoskich uniwersytetach.
CZYTAJ DALEJ

Siła małości

W słowach Leona XIV do tureckich chrześcijan znalazła się wskazówka dla całego Kościoła.

Spotykając „małą trzódkę” tureckich katolików w katedrze Ducha Świętego w Stambule, Leon XIV wypowiedział słowa, które nie tylko oddają rzeczywistość obecności chrześcijańskiej na tej ziemi, ale zawierają również cenną wskazówkę dla wszystkich. Papież zaprosił do przyjęcia ewangelicznego spojrzenia na ten Kościół o chwalebnej przeszłości, który dziś jest niewielki liczebnie. Zachęcił do spojrzenia „oczami Boga”, aby odkryć ponownie, że „On wybrał drogę małości, aby zstąpić pośród nas”. Pokora małego domu w Nazarecie, gdzie niewiasta powiedziała swoje „tak”, pozwalając Bogu stać się Człowiekiem, żłobek w Betlejem, gdzie Wszechmocny stał się niemowlęciem całkowicie zależnym od opieki ojca i matki, publiczne życie Nazarejczyka, spędzone na nauczaniu od wioski do wioski w prowincji na krańcach imperium, poza zasięgiem wielkiej historii. Królestwo Boże, przypomniał Leon XIV, „nie narzuca się, przyciągając uwagę”. I w tej logice, w logice małości, tkwi prawdziwa siła Kościoła. Następca Piotra przypomniał chrześcijanom w Turcji, że Kościół oddala się od Ewangelii i Bożej logiki, gdy uważa, że jego siła opiera się na zasobach i strukturach, a owoce jego misji wynikają z liczebności, potęgi ekonomicznej, zdolności wpływania na społeczeństwo. „We wspólnocie chrześcijańskiej, gdzie wierni, kapłani, biskupi nie obierają tej drogi małości, brakuje przyszłości […]. Królestwo Boże wyrasta z tego, co małe, zawsze z małego” – powiedział papież Franciszek w homilii w Domu św. Marty, którą dziś przywołał jego Następca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję