Reklama

Widziane z prowincji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świętujemy Dzień Pański, ale...

Spotkanie zespołów synodalnych dekanatów kolbuszowskiego i głogowskiego, które odbyło się w połowie grudnia ubiegłego roku w Kupnie, dostarczyło wiele interesujących spostrzeżeń dotyczących świętowania niedzieli w naszym społeczeństwie.
Z wypowiedzi uczestników spotkania wynika, że generalnie respektujemy jeszcze nakaz wynikający z trzeciego przykazania Bożego, ale niestety, coraz bardziej rozszerzamy pojęcie "czynności koniecznych", od których w niedziele i święta rzekomo uwolnić się już nie możemy. Coraz częściej zaliczamy do nich niedzielne sprzątanie i zakupy. Argument na ogół jest jeden - w ciągu tygodnia nie ma na to czasu.
Czy nie jest to jednak rodzaj współczesnego niewolnictwa, w które sami, indywidualnie i instytucjonalnie, się wpędzamy? Okazuje się bowiem, że zwłaszcza w przypadku niedzielnego handlu, to co nie jest możliwe w Niemczech, Francji i wielu innych krajach Europy Zachodniej - tam większość super- i hipermarketów jest w niedzielę nieczynna, świetnie realizuje się w Polsce. Świąteczny handel kwitnie.
Co smutniejsze, to zjawisko coraz częściej dotyczy także małych miejscowości i małych sklepów, o czym mam okazję przekonać się, obserwując czasami z okna mojego domu tłum ludzi, którzy zaraz po niedzielnej Mszy św. wytrwale ustawiają się w kolejce przed miejscowym sklepikiem. Jakie "czynności konieczne" ich do tego przymuszają?

Wolnomyśliciel

Na szczęście pomyliłem się, gdy tydzień temu pisałem, że pan minister zdrowia wjedzie do Unii Europejskiej na podgrzewanym siedzeniu jednej ze świeżo zakupionych, szykownych limuzyn. Po prostu, na prowincję wszelkie "newsy" docierają z pewnym opóźnieniem. W każdym razie ten minister, którego mam na myśli, już nie wjedzie, bo zdążył wyjechać z ministerstwa... z dymisją.
Jeden z przedstawicieli opozycji parlamentarnej zauważył, że premier, podejmując decyzję o dymisji kontrowersyjnego, łagodnie mówiąc, ministra zdrowia, zachował się jak prawdziwy wolnomyśliciel. To znaczy pokazał, że wolno, bo wolno, ale myśli. Cóż przebrało czarę goryczy? Nie obiecane leki za złotówkę, których nie ma. Nie rozsyłane po szpitalach płyty CD z bajkami, przepraszam, przemówieniami ministra. Nawet nie te nieszczęsne limuzyny. Tą przysłowiowa kroplą było zobowiązanie ministra - w imieniu całego rządu, wobec związków zawodowych - że darowane zostaną długi kas chorych. Minister zdrowia zapomniał, że kampania wyborcza już dawno się skończyła i nie pora teraz na obiecywanie gruszek na wierzbie, choć właśnie tak niedawno czynił sam premier. Jak widać takie obiecanki nie wychodzą na zdrowie...

Władza szkodzi

Władza to w ogóle szkodzi zdrowiu. Nawet na prowincji. Ani to człowiek na urlop nie może pójść, a jak już wyborcy czy inne gremia zwolnią go z tej władzy, to na ogół od razu odzywają się wszelkie choroby i dolegliwości. Ale pochorować też nie wolno, bo media od razu trąbią, że to wszystko na koszt podatnika. Ach, biedny jest człowiek u władzy...
Tym bardziej trzeba więc docenić samozaparcie niektórych radnych sejmiku wojewódzkiego i innych przedstawicieli różnych władz. Jeden radny, ten od "usiłowania", zrzekł się co prawda funkcji przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa Publicznego, ale w nagrodę panująca koalicja powierzyła mu stołek w radzie nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Tamże zasiadł drugi radny, ten od konopi. Też trzeba go docenić, bo młody, a za wielkie sprawy się bierze. Nie wiem tylko, czy efektem tego układu nie będzie sytuacja, że pierwszy radny będzie "usiłował" tak chronić środowisko, by zapewnić "bezpieczeństwo upraw" drugiego radnego.
Poza tym środowisko akademickie Rzeszowa i regionu z utęsknieniem czeka na decyzję najwyższej władzy Uniwersytetu Rzeszowskiego co do "plamy na honorze". Rozumiemy, że trwają i przedłużają się różne tzw. przemyśliwania, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - na tę "plamę" żadne "Ace" nie pomoże. Po prostu szkoda zdrowia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania o. Rydzyka

2025-12-02 12:04

Karol Porwich/Niedziela

O. Tadeusz Rydzyk

O. Tadeusz Rydzyk

Prokuratura Regionalna w Rzeszowie zmieniła termin przesłuchania o. Tadeusza Rydzyka jako świadka w sprawie dot. Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II. Uwzględniła jego wniosek – poinformowała we wtorek rzeczniczka prokuratury prok. Dorota Sokołowska-Mach. Nie podała jednak nowego terminu.

O. Tadeusz Rydzyk 17 listopada poinformował w Radiu Maryja, że został wezwany do prokuratury na przesłuchanie w sprawie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II na 8 grudnia, czyli w dniu, w którym przypada 34. rocznica powstania Radia Maryja. Datę tę potwierdziła wówczas rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie Dorota Sokołowska-Mach.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Ta historia lekarza zostanie z Tobą na długo!

2025-12-05 07:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.

Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
CZYTAJ DALEJ

„Nie mówić o Panu Bogu, to jest obciach” – Rafał Patyra o sile wiary

2025-12-05 21:39

[ TEMATY ]

świadectwa

Rafał Patyra

Red.

Rafał Patyra

Rafał Patyra

Rafał Patyra, znany dziennikarz, obecnie związany z TV Republika, nie ukrywa swojej głębokiej wiary. W swoich publicznych wypowiedziach stanowczo podkreśla, że otwarte mówienie o Bogu jest w dzisiejszych czasach nie tylko wyrazem odwagi, ale przede wszystkim koniecznością. Dziennikarz dla portalu niedziela.pl dzieli się swoim osobistym doświadczeniem, w którym zerwanie z „luźnymi” relacjami z Bogiem odmieniło jego życie.

Rafał Patyra jest jednym z tych medialnych głosów, które z pełną świadomością i bez wstydu przyznają się do Chrystusa. W przeciwieństwie do powszechnego trendu sprowadzania wiary do sfery całkowicie prywatnej, dziennikarz zachęca do publicznego świadectwa, nazywając milczenie o Bogu... obciachem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję