Dzieciństwo ukształtowane przez indoktrynację islamską
Al Qawasmi stwierdziła, że od najmłodszych lat była wychowywana w nienawiści do Żydów, chrześcijan i wszystkich, którzy nie należeli do Hamasu. Wyjaśniła, że w jej środowisku religijnym dzieciom wpajano, że Koran nakazuje zabijanie Żydów, a Jezus - zwany w islamie Isa - powróci, aby zniszczyć krzyż i wesprzeć brutalną walkę przeciwko nim.
Uczono nas, że powinniśmy ich nienawidzić i przeklinać
- stwierdziła, dodając, że jej rodzina postrzegała zabijanie osób nie podzielających ich wiary jako coś normalnego. Rozmówczyni wskazała, że ta rygorystyczna i wojownicza interpretacja islamu zaszczepiła w niej od dzieciństwa głęboki strach przed Bogiem, piekłem i potępieniem wiecznym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozczarowanie Hamasem i kryzys religijny
Po ślubie z członkiem Hamasu i trzynastu latach życia w Strefie Gazy Al Qawasmi twierdzi, że zachowanie islamskiej grupy sprawiło, iż zaczęła wątpić w swoje przekonania. Opowiedziała, że Hamas obiecał równość, ale po dojściu do władzy jedynie nasilał represje i przemoc wewnętrzną. Zgłosiła również, że ruch wykorzystał międzynarodowe fundusze przeznaczone na odbudowę Gazy do budowy sieci podziemnych tuneli, podczas gdy ludność nadal pozostawała bez schronienia i ochrony.
Do tego politycznego rozczarowania doszły okrucieństwa popełnione przez ISIS (Państwo islamskie), które skłoniły ją do ponownego przemyślenia prawdziwego charakteru islamu:
Czułam, że w tej religii jest coś głęboko nie tak
Reklama
- oświadczyła. Przyznała, że nigdy nie doświadczyła spokoju w islamie, a jedynie ciągły strach przed niespełnieniem wymagań Boga.
Sen o Jezusie, który zmienił jej życie
Punktem zwrotnym była wojna między Hamasem a Izraelem w 2014 roku. W trakcie bombardowania Al Qawasmi błagała Boga, aby się objawił. Tej samej nocy, zgodnie z jej relacją, miała sen, w którym ujrzała swoją zmarłą matkę, a patrząc na księżyc, dostrzegła twarz Jezusa Chrystusa, który przemówił do niej po arabsku i powiedział:
„Ana Rabb Yeshua”, „Ja jestem Bogiem Jezusem”. „Nie bój się, jesteś moją córką”.
Pamiętam, że mówił: „Enti binti, ma takhafi”, „Jesteś moją córką, nie lękaj się”.
Po raz pierwszy w życiu poczułam spokój
- wyjaśniła, zapewniając, że nigdy wcześniej nie słyszała imienia Yeshua - Jezus w języku aramejskim. Od tego momentu zaczęła samodzielnie poszukiwać informacji:
Zaczęłam szukać jego imienia w Google. Znalazłam stronę chrześcijańską, egipskich chrześcijan. Kiedy otworzyłam tę stronę, pierwszym wersem, który się pojawił, było: „Miłujcie nieprzyjaciół waszych”. Pomyślałam: „Kto mówi «miłujcie nieprzyjaciół waszych»?”. W Koranie jest napisane, że musimy zabijać Żydów, zabijać chrześcijan lub zmusić ich do płacenia jizya. Kto prosi, aby miłować nieprzyjaciół? To szaleństwo.
„Islam nie pozwala myśleć; Jezus daje wolność”
W wywiadzie Al Qawasmi zachęca innych muzułmanów, aby nie bali się pytań i krytycznego myślenia. Zwróciła uwagę, że z jej doświadczenia wynika, iż islam wymaga ślepego posłuszeństwa i uniemożliwia wiernym kwestionowanie jego podstaw, podczas gdy spotkanie z Chrystusem dało jej pewność, że jest kochana i uwolniona od strachu.
Moja rada brzmi: nie bój się myśleć, nie bój się zadawać pytań, ponieważ w islamie nie wolno ci myśleć ani zadawać pytań; musisz tylko być posłuszny. Ale Bóg dał nam ten umysł i dał nam Ducha Świętego, abyśmy mogli Go pytać i znaleźć drogę.
„Hamas jest naszym prawdziwym wrogiem. Nie dba on o życie Palestyńczyków” - stwierdziła stanowczo. Potępiła również indoktrynację dzieci od czwartego roku życia, mającą na celu zaszczepienie w nich nienawiści i nauczenie ich posługiwania się bronią.
Na koniec wyraziła pragnienie, aby muzułmanie odkryli Jezusa:
Wierzę, wierzę, że Jezus kocha muzułmanów. Bardzo nas kocha, chce nas uwolnić od tego strachu, chce nas wyzwolić. Nie musimy się już bać; musimy skierować nasze oczy na Jezusa i wierzyć, że On jest drogą, jedyną drogą
- powiedziała.
