Reklama

W diecezjach

Tarnów

Euforia w Peru

Papież Leon XIV zna życie biednego Kościoła od podszewki – podkreśla w rozmowie z Niedzielą ks. Wiesław Tworzydło.

Niedziela Plus 21/2025, str. V

[ TEMATY ]

Peru

diecezja tarnowska

MFS/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Fortuna-Sudor: Jak Peruwiańczycy zareagowali na wieść o papieżu, który przez wiele lat był misjonarzem w ich kraju?

Ks. Wiesław Tworzydło: Gdy usłyszano nazwisko nowego papieża, w wielu miejscach Peru przez chwilę panowało zaskoczenie. Szybko jednak konsternacja przemieniła się w niespotykaną radość. Kardynał Prevost był na konklawe jako hierarcha amerykański; tu nie wszyscy zdawali sobie sprawę, że misjonarz z Peru będzie wśród wybierających nowego papieża. Tak jak nie wszyscy wiedzieli, że ma peruwiańskie obywatelstwo. Ale po ogłoszeniu wiadomości w Peru zapanowała euforia. Na ulicach widać ludzi ubranych w koszulki z wizerunkiem nowego papieża i z trzema flagami: peruwiańską, amerykańską i watykańską. W mediach dominują informacje poświęcone papieżowi Leonowi XIV. Dziennikarze szukają osób, które go znały, aby pokazać, jakim był człowiekiem, kapłanem, misjonarzem, biskupem.

A jaki był o. Prevost?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nie poznałem osobiście augustianina o. Roberta, ale nie słyszałem o nim ani jednej złej opinii. Mówią, że to człowiek o wielkim sercu, dobry, opanowany, pokorny, wrażliwy na otaczający go świat, na trudności, cierpienia, problemy wszystkich ludzi. Jako biskup chodził tymi samymi ścieżkami co jego wierni, jeździł po wioskach. Był tam, gdzie Peruwiańczycy go potrzebowali. Organizował pomoc, np. gdy była pandemia, zadbał o stację, gdzie rozdawano za darmo tlen. W czasie powodzi sam pomagał poszkodowanym i organizował akcje wspierania powodzian.

Tuż po konklawe Leon XIV przemówił także po hiszpańsku...

Dla Peruwiańczyków jest to wyróżnienie i potwierdzenie, że w dalekim Rzymie ich misjonarz o nich pamięta, że Kościół w Peru jest papieżowi bliski. Mają nadzieję, że Leon XIV przybliży światu Peru.

A co to oznacza dla Kościoła w Peru? Czy będzie podobnie jak w Polsce po wyborze na papieża kard. Karola Wojtyły, kiedy tak wiele osób odpowiedziało na powołanie do kapłaństwa, do zakonów?

Dałby Bóg. Zwłaszcza że w Peru brakuje kapłanów, a w skład parafii wchodzi po dwadzieścia-trzydzieści wiosek, do których proboszcz dojeżdża kilka razy w roku, co nie służy umacnianiu w wierze. Dla Peruwiańczyków kapłaństwo nie jest nobilitujące. Oni mają świadomość, że jest to wielkie wyzwanie, za którym nie idą ziemskie korzyści. Niedawno słyszałem przemówienie, w którym bp Prevost mówił do kleryków o ich wyborze. Nawiązując do ich sytuacji, zauważył, że zapewne ludzie się z nich śmieją, że są naiwni, iż tyle lat poświęcają na przygotowanie do kapłaństwa, a później muszą się mierzyć z wieloma trudnościami. Teraz, gdy młodzi Peruwiańczycy zobaczą, że misjonarz, ich biskup, jest następcą św. Piotra, może zrozumieją, że nie tylko strona materialna jest ważna w życiu człowieka.

Jak doświadczenie Kościoła misyjnego może wpłynąć na posługę papieską Leona XIV?

Papież Leon XIV zna życie biednego Kościoła od podszewki, od strony nie tylko materialnej, ale i duchowej. A to zapewne wpłynie na podejmowane decyzje Ojca Świętego, na wspieranie najuboższych w Kościele, na wspieranie duchownych i świeckich, którzy potrafią, jak to mówił Franciszek, zejść z kanapy i iść na peryferie swych parafii, gdziekolwiek one są na świecie. Myślę, że pod tym względem Ojciec Święty będzie uczulał Kościół hierarchiczny – biskupów, kapłanów, będzie przekonywał ich do szukania potrzebujących chleba i Chrystusa.

2025-05-20 12:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„La Cumbia del Papa”: peruwiańska piosenka o papieżu staje się hitem

[ TEMATY ]

piosenka

Peru

Papież Leon XIV

Youtube.com/ Vatican Media

Peruwiański piosenkarz Donnie Yaipén oddał muzyczny hołd papieżowi Leonowi XIV i natychmiast odniósł sukces. Jego łatwo wpadająca w ucho piosenka „La cumbia del Papa”, zaprezentowana 17 maja, szybko stała się bardzo popularna na YouTube i w mediach społecznościowych. “Piosenka jest podziękowaniem dla człowieka, który pozostawił po sobie ślad” - powiedział lokalnym mediom artysta pochodzący w Chiclayo. Podkreślił, że jest to również wyraz dumy narodu z pierwszego papieża posiadającego obywatelstwo peruwiańskie.

„Do Chiclayo zawitała radość, a Peru jest błogosławione” - tak zaczyna się piosenka, do której teledysk został częściowo nakręcony przed katedrą w Chiclayo, która przez wiele lat była kościołem biskupim obecnego papieża. Wprawdzie Leon XVI urodził się w Chicago, jednak najlepsze lata spędził w Peru, „pomagając całym sercem” w diecezji Chiclayo i jest „do szpiku kości Peruwiańczykiem”, jak głosi hiszpański tekst piosenki, której towarzyszy muzyka akordeonowa. Nawet ruchy taneczne interpretowane są jako podziękowanie Bogu: „Podnieście ręce i podziękujcie Bogu, bo nasz Papież jest Peruwiańczykiem, jest Chiclayanem, jest Papą Leonem”.
CZYTAJ DALEJ

Nigeria: biskup katolickiej diecezji Kontagora potwierdził uwolnienie 130 uczniów i personelu porwanych ze szkoły

2025-12-23 15:02

[ TEMATY ]

porwanie

Nigeria

uwolnieni

Vatican Media

W poniedziałek biskup Bulus Dauwa Yohanna, ordynariusz katolickiej diecezji Kontagora w Nigerii, potwierdził uwolnienie 130 uczniów i personelu porwanych ze szkoły podstawowej i średniej św. Maryi w Papiri 21 listopada. Ofiary te stanowiły część grupy 315 osób, które zostały uprowadzone nocą z terenu szkoły przez uzbrojonych napastników.

Według nigeryjskich władz, wszyscy uczniowie i personel związani z tą szkołą są już wolni. Wiadomość o uwolnieniu jako pierwszy podał w serwisie X rzecznik prezydenta Nigerii.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję