Reklama

„Przyjazne państwo” Tuska i Palikota

Niedziela Ogólnopolska 20/2009, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ekonomia nie jest nauką ścisłą, jak matematyka, fizyka czy chemia, bo odnosi się do działalności ludzkiej, niepodlegającej determinizmowi materii. To i przewidywania przyszłości gospodarczej nie da się ująć w matematyczne wzory i formułki: znacznie więcej, gdy w grę wchodzą prognozy gospodarcze, zależy od doświadczenia, wiedzy praktycznej i historycznej, pomocnych w interpretacji bieżących informacji gospodarczych. Takiej wiedzy wymagamy od polityków i kandydatów na polityków.
W końcu ubiegłego roku rząd Tuska, planując budżet państwa na 2009 r., zakładał wzrost produktu krajowego brutto w wysokości 3,7 procenta. Kraj zatem miał się rozwijać... Minister finansów w rządzie PO i PSL „nie wykluczał” rozwoju 4-procentowego. Działo się to równolegle z ujawniającym się w Ameryce „kryzysem” (chociaż właściwsze jest określenie: gigantyczne oszustwo bankowe), promieniującym już na cały świat finansów. Jednak uzasadnione słowa krytyki i pełne niepokojów pytania, kierowane pod adresem rządu, o ile nie były zbywane wyniosłym milczeniem jego ministrów i „ekspertów”, to tonęły w zgiełku propagandowej walki z „Prawem i Sprawiedliwością”, z której to walki rząd Tuska uczynił sobie główny cel swej politycznej egzystencji.
Z początkiem stycznia rząd Tuska spuścił nieco z tonu, ale ciągle łudził opinię publiczną „rozwojem kraju”, tym razem jednak „wzrostem gospodarczym” zmniejszonym do 1,7 procenta produktu krajowego brutto.
Także w styczniu br. sama Komisja Europejska prognozowała dla Polski wzrost 2-procentowy.
Życie biegnie przecież nieubłaganie naprzód, a doświadczenie, wiedza praktyczna i historyczna podpowiada, że przy długu publicznym rzędu 650 miliardów i sięgającym blisko 200 miliardów zadłużeniu zagranicznym, przy zaniechanych reformach podatkowych, przy postępującym ograniczaniu swobody gospodarczej i coraz bardziej kosztownej „czapie” biurokratycznej - nie trzeba nawet światowego kryzysu gospodarczego, by gospodarka najpierw stanęła, a potem zaczęła się kurczyć... Kryzys co najwyżej przyspiesza ten trend.
Według najnowszej prognozy Komisji Europejskiej, nie da się już nawet utrzymać stagnacji polskiej gospodarki, ale skurczy się ona o 1,4 procent. To bardzo uprzejme i nadal hurraoptymistyczne założenie. Jeśli w ciągu niespełna pół roku rozmaitej proweniencji „eksperci” brukselscy i rządowi przeszli od dodatniego - 4-procentowego wzrostu gospodarczego do ujemnego - 1,4 procentowego regresu (a więc kurczenia się polskiej gospodarki) - to tempo zmienności tych prognoz budzi coraz większy niepokój. Zwłaszcza że z enuncjacji przedstawicieli kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego dowiadujemy się, że rząd Tuska nie informuje należycie nawet prezydenta o faktycznym stanie polskiej gospodarki! Niepokoju nie uśmierzają już propagandowe tricki, odwołujące się do mitycznych „unijnych środków”, przeznaczanych dla Polski, skonfrontowane zwłaszcza z maleńkim stopniem ich realnego wykorzystania (wyśrubowane, „zaporowe” warunki ich udzielania) i z faktem, że od 2006 r. wpłacamy do kasy unijnej 11 miliardów zł rocznie. „Bilans musi wyjść na zero”?... - czy może, gorzej, na minus?
Czy zatem rząd Tuska skrywa przed opinią publiczną kompromitującą prawdę, iż zmarnował kompletnie dwa minione lata, a w miejsce „przyjaznego państwa” podstawia nam państwo bankrutujące?
W 2009 r. - prognozują ostatnio eksperci Komisji Europejskiej - deficyt budżetowy sięgnie w Polsce 6,6 procent PKB, ponad dwa razy więcej niż dopuszcza członkostwo w Unii Europejskiej... Jej komisarz ds. polityki gospodarczej i walutowej zapowiada bezwzględne zastosowanie wobec Polski „procedur nadmiernego deficytu”. Na kim więc będzie oszczędzał rząd Tuska, o ile w ogóle odczeka tego „wszczęcia procedur”? Bo w czerwcu, a najpóźniej wczesną jesienią, spodziewany jest kolejny „krok wstecz”, kolejne „tąpnięcie” naszej gospodarki: wzrost bezrobocia, drożyzny, spadek konsumpcji.
Z programu „przyjaznego państwa” zostało, jak widać, państwo oszczędzające na stoczniach, ale nie na swej pazernej biurokracji. „Przyjazne państwo”... - jeszcze się nie zaczęło, a już się skończyło?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie św. Barbary – dziewicy i męczennicy

[ TEMATY ]

św. Barbara

Archiwum parafii w Trzebini

Obraz św. Patronki

Obraz św. Patronki

Kalendarz katolicki wspomina 4 grudnia św. Barbarę – dziewicę i męczennicę. Mimo że należy do najpopularniejszych i najbardziej onych świętych, niewiele wiemy o jej życiu a nawet nie mamy historycznych dowodów na to, że w ogóle istniała, jej życiorysy opierają się bowiem głównie na legendach narosłych w ciągu wieków.

Jeden z przekazów mówi, że była ona córką bogatego kupca Dioskura, żyła w Nikomedii nad Morzem Marmara (dzisiejszy Izmit w płn.-zach. Turcji) i miała ponieść śmierć męczeńską w 306 r. za to, że mimo gróźb i ostrzeżeń nie chciała się wyrzec wiary w Trójcę Świętą. Dlatego często jest przedstawiana na ilustracjach na tle symbolicznej wieży więziennej o trzech oknach.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie św. Saby, opata

[ TEMATY ]

wspomnienie

pl.wikipedia.org

Św. Saba Jerozolimski

Św. Saba Jerozolimski

Saba urodził się w 439 r. Rodzice przeznaczyli go na służbę Bogu i umieścił w klasztorze, gdy miał 8 lat. Pragnął jednak życia pustelniczego, dlatego zamieszkał w grocie skalnej. Do klasztoru przychodził na wspólne modlitwy.

Po kilku latach wrócił do Jerozolimy i również zamieszkał w grocie skalnej. Zgromadził wokół siebie liczną wspólnotę uczniów. Dla nich założył Wielką Ławrę.
CZYTAJ DALEJ

Bp P. Kleszcz: Szczęść Boże z głębi serca – Barbórka w Bełchatowie

2025-12-05 12:38

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Alicja Zając

Msza w intencji górników, pracowników kopalni ich rodziny w kościele Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Barbary w Bełchatowie

Msza w intencji górników, pracowników kopalni ich rodziny w kościele Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Barbary w Bełchatowie

Barbórka w Bełchatowie, jak co roku, zgromadziła górników, pracowników kopalni ich rodziny oraz mieszkańców i władze miasta na uroczystej Mszy św. w kościele Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Barbary. To jeden z najważniejszych momentów w kalendarzu bełchatowskiej społeczności – dzień wdzięczności, troski i modlitwy za tych, którzy każdego dnia pracują w kopalni odkrywkowej wydobywając węgiel brunatny, niezbędny dla zabezpieczenia energetycznego Polski.

Liturgii, w której uczestniczyli duchowni z dekanatu bełchatowskiego, przewodniczył bp Piotr Kleszcz. W homilii przypomniał, że choć postać św. Barbary spowita jest legendą, jej droga pozostaje symbolem odwagi i wierności. - Legenda niemal całkowicie przysłoniła historyczną postać świętej Barbary. (…) Uwięziona, oddana na śmierć, wiedziała, co znaczy ryzyko i trud codzienności – mówił bp Kleszcz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję