Reklama

Wiadomości

El. ME 2024: poprawia się sytuacja potencjalnych kadrowiczów Santosa, ale kłopotów wciąż dużo

Sytuacja kadrowa w reprezentacji Polski przed rozpoczęciem eliminacji Euro 2024 poprawia się, ale wciąż problemów nie brakuje. Wielu piłkarzy jest kontuzjowanych lub rezerwowych w klubach. A właśnie w marcu biało-czerwonych, faworytów grupy, czekają teoretycznie najtrudniejsze mecze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czechy (38. miejsce w rankingu FIFA), Albania (66.), Wyspy Owcze (123.) i Mołdawia (174.) – z tymi rywalami przyjdzie zmierzyć się 22. na światowej liście reprezentacji Polski w eliminacjach do turnieju w Niemczech.

Awans wywalczą dwie drużyny, więc w przypadku podopiecznych Fernando Santosa wydaje się to obowiązkiem, zwłaszcza przy takich przeciwnikach. Problem jednak w tym, że terminarz biało-czerwonych nie jest tak idealny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

24 marca wyjazdowy mecz z Czechami, a trzy dni później spotkanie w Warszawie z Albańczykami – na początek podopieczni Santosa zmierzą się więc z teoretycznie najsilniejszymi rywalami. Tymczasem sytuacja kadrowa nowego selekcjonera biało-czerwonych nie napawa optymizmem.

W prawie każdej formacji, z wyjątkiem bramki, po kilku kadrowiczów leczy urazy lub pełni rolę rezerwowych w swoich klubach.

"To mój najtrudniejszy początek w roli selekcjonera. Zaznaczę, że nie traktuję tego jako wymówki. Jest jak jest, kontuzje to część futbolu i nic na to nie poradzimy. Musimy sobie radzić z tą sytuacją i tyle" - powiedział w wywiadzie dla "WP Sportowe Fakty" Santos, który w przeszłości prowadził kadry Grecji i Portugalii.

Jak przyznał, w tej kwestii "mamy dwie grupy". Jedna to piłkarze kontuzjowani, a druga ci, którzy nie grają, ale - jak dodał - "przynajmniej trenują".

Reklama

"Nie ułatwia to wszystko zadania, bo to nie klub. Tu nie ma czasu na treningi, na złapanie tego rytmu. Przecież my się spotkamy 20 marca, z Czechami zagramy 24 marca, a z Albanią trzy dni później. Tego czasu jest bardzo mało" - przyznał selekcjoner.

Santos może spać spokojnie tylko w przypadku golkiperów. Wysoką formę od dawna prezentuje Wojciech Szczęsny z Juventusu Turyn, w odwodzie ma solidnego Łukasza Skorupskiego (Bologna), a po drobnej kontuzji w lutowym meczu z Juventusem szybko wrócił do gry i zbiera pochlebne recenzje Bartłomiej Drągowski ze Spezii. Także będący w kręgu zainteresowań sztabu kadry - jak podają media - Rafał Gikiewicz regularnie gra w Augbsurgu.

Największy kłopot Portugalczyk ma z defensywą, choć tutaj sytuacja i tak jest lepsza niż jeszcze kilkanaście dni temu.

Matty Cash już chyba na dobre odzyskał miejsce w podstawowym składzie Aston Villi, a Michał Karbownik po przerwie spowodowanej kontuzją wrócił do jedenastki drugoligowej w Niemczech Fortuny Duesseldorf - zagrał całe spotkanie z Jahn Regensburg (1:0), w którym bramkę zdobył Dawid Kownacki.

Humor Santosowi z pewnością poprawiła również sytuacja kadrowa Jana Bednarka. Przed mundialem to był podstawowy obrońca kadry, ale jesienią – będąc wypożyczonym z Southampton FC do Aston Villi – nie mieścił się w jedenastce zespołu z Birmingham. Zimą wrócił do ekipy "Świętych" i tam gra regularnie. Zapomniał już chyba o samobójczym golu w meczu z Wolverhampton, bo z każdym kolejnym występem zbiera coraz lepsze noty.

Reklama

Przypomniał o sobie Tomasz Kędziora – wypożyczony w styczniu z Dynama Kijów do PAOK Saloniki. W niedzielę zdobył nawet bramkę w wygranym 6:0 meczu z Ionikosem. To był jego drugi mecz w nowych barwach, a pierwszy w podstawowym składzie.

Po trwającej prawie miesiąc przerwie do składu KAA Gent wrócił rekonwalescent Kamil Piątkowski, wypożyczony z Salzburga. Zagrał całe spotkanie w niedzielę z utytułowanym RSC Anderlecht (1:0).

Na tym jednak dobre informację w defensywie się kończą. Lider tej formacji Kamil Glik z drugoligowego włoskiego Benevento w połowie lutego przeszedł operację kolana. Powołanie zapewne otrzyma, ale pytanie, czy zdąży wrócić do odpowiedniej formy. W rytmie meczowym nie będzie, ostatni mecz rozegrał 15 stycznia.

Drugi z podstawowych środkowych obrońców na mundialu w Katarze, czyli Jakub Kiwior, zimą był bohaterem głośnego transferu ze Spezii do Arsenalu. Włoski klub zarobił - według nieoficjalnych informacji - ok. 25 mln euro, ale zdolny piłkarz jeszcze nie zadebiutował w londyńskim zespole. "Kanonierzy" prowadzą w tabeli Premier League, więc raczej nie ma powodów do dokonywania zmian w składzie.

Identycznie wygląda sytuacja Bartosza Bereszyńskiego. W opinii wielu fachowców był najlepszym, obok Szczęsnego, polskim piłkarzem na mundialu w Katarze. Jego wysoka forma zaowocowała transferem z Sampdorii Genua do lidera Napoli. Sęk w tym, że w nowym klubie Bereszyński jest wyłącznie rezerwowym (zagrał tylko raz w Pucharze Włoch). I podobnie jak w przypadku Arsenalu – świetna postawa zespołu z Neapolu oznacza prawdopodobnie dalsze "grzanie ławy" przez reprezentanta Polski.

Reklama

Problemy zdrowotne już za sobą ma Paweł Dawidowicz, ale w ostatnim meczu jego Verony z "polską" Spezią był tylko rezerwowym, podobnie jak obrońca rywali Przemysław Wiśniewski. Ten drugi, od czasu przejścia w styczniu z drugoligowej Venezii, rozegrał w Serie A łącznie zaledwie 94 minuty.

Natomiast Sebastian Walukiewicz, o którym swego czasu mówiono jako o następcy Glika w kadrze narodowej, pełni rolę rezerwowego w Empoli. W tym sezonie wybiegł tylko raz w podstawowym składzie w Serie A - 11 listopada z Cremonese.

W drugiej linii największym nieobecnym jest leczący od dawna kontuzję kolana Jakub Moder. Pomocnik Brightonu opuścił mundial w Katarze, a teraz zabraknie go w pierwszych meczach pod wodzą Santosa.

Takie ryzyko grozi również Krystianowi Bielikowi – wszechstronny piłkarz (może grać też w defensywie) drugoligowego Birmingham City doznał kontuzji 18 lutego i do tej pory nie wrócił do gry.

Natomiast poza kadrą Norwich City, również przedstawiciela Championship (zaplecze Premier League), pozostaje kontuzjowany Przemysław Płacheta.

Kłopoty zdrowotne miał Sebastian Szymański, który spisywał się tak dobrze na wypożyczeniu z Dynama Moskwa do Feyenoordu Rotterdam, że był ważnym piłkarzem w kadrze Czesława Michniewicza i wystąpił na mundialu. 23-letni pomocnik wrócił po trwającej od 29 stycznia przerwie - wszedł na boisko w 69. minucie ostatniego meczu z Groningen (1:0).

Reklama

Poprzedni selekcjoner liczył również na Szymona Żurkowskiego. Po powrocie do Fiorentiny pracowity pomocnik był jednak tylko rezerwowym, co przełożyło się na jego występy w MŚ 2022 – do Kataru poleciał, lecz grę kolegów oglądał z ławki rezerwowych. Teraz jest piłkarzem Spezii, ale od połowy stycznia leczył kontuzję. Wrócił w miniony weekend – wszedł w 64. minucie we wspomnianym meczu z Veroną. Jego forma jest jednak niewiadomą.

Długo trwał rozbrat z piłką Jacka Góralskiego, nieobecnego z powodu kontuzji m.in. na mundialu. Pomocnik VfL Bochum wrócił do gry 25 lutego (w końcówce meczu z Hoffenheim), ale to na razie jego jedyny występ w tym roku.

W ataku największymi gwiazdami reprezentacji są oczywiście kapitan Robert Lewandowski oraz Arkadiusz Milik. 34-letni napastnik Barcelony opuścił dwa ostatnie mecze, oba wygrane przez Katalończyków po 1:0 – w Pucharze Króla z Realem Madryt i w hiszpańskiej lidze z Valencią. Na szczęście kontuzja nie jest poważna i w najbliższych dniach Piłkarz Roku FIFA 2020 i 2021 ma wrócić do gry.

Co innego Milik – napastnik Juventusu leczy uraz od końca stycznia (ostatni występ 29 stycznia) i niemal pewne jest, że zabraknie go w marcowych potyczkach kadry.

"Milik wróci do gry dopiero po przerwie na mecze reprezentacji" - poinformował pod koniec lutego trener Juventusu Massimiliano Allegri.

Od 9 października, czyli już od pięciu miesięcy, z powodu kontuzji nie może grać Adam Buksa, z którym wiązano spore nadzieje w RC Lens i reprezentacji. Wróci najwcześniej na przełomie marca i kwietnia.

Santos wysłał już powołania do piłkarzy z szerokiej kadry (prawdopodobnie ponad 40). Zgodnie ze swoim zwyczajem z przeszłości nie ogłosił publicznie tych nazwisk. Ostateczną listę, składającą się z ok. 25 zawodników, ma podać 17 marca.

Z kontuzjowanych lub rzadko grających w swoich klubach polskich piłkarzy można byłoby stworzyć silną jedenastkę. Wypada mieć nadzieję, że dzięki swojemu doświadczeniu 68-letni Portugalczyk poradzi sobie z kłopotami. W kolejnych meczach eliminacji Euro 2024, biorąc pod uwagę klasę rywali, powinno być już tylko łatwiej... (PAP)

bia/ pp/

2023-03-07 15:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiemy z kim zagra Polska na EURO 2020

[ TEMATY ]

reprezentacja

youtube.com

W sobotnie popołudnie w Bukareszcie odbyło się losowanie grup finałów EURO 2020.

Polacy zagrają w grupie E z Hiszpanią, Szwecją i jednym zwycięzcą baraży: Bośnia i Hercegownia, Irlandia Północna/Słowacja/ Irlandia
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

W rodzinie konieczna jest stała formacja religijna [Felieton]

2025-10-19 09:02

ks. Łukasz Romańczuk

Prezydent Karol Nawrocki w czwartek w Łodzi wziął udział w Kongresie Przyszłości Narodowej. Powołał tam Radę Młodzieży i zapowiedział, że będzie wsłuchiwał się w jej głos. Zapytany czym jest nowoczesny patriotyzm powiedział: „Patriotyzm jest po prostu miłością do Ojczyzny, do wspólnoty narodowej, do narodu i do wartości, które stoją za tym narodem. Niezależnie od tego, jaki to jest wiek, to emocja jest ta sama”. 

W zeszłym tygodniu pisałem o tym, że największą siłą i gwarancją bytu narodowego jest rodzina. Jaka rodzina taki Kościół i takie państwo. W naszych czasach trzeba jej szczególnie bronić, zwłaszcza patrząc na to jak wiele małżeństw się rozpada, dlatego dziś chciałbym rozwinąć tę myśl. Kościół docenia wartość rodziny i pomaga w jej funkcjonowaniu – wpaja dobre wartości, przygotowuje młodych do małżeństwa, prowadzi poradnie życia rodzinnego działające przy parafiach. Motywem zawarcia małżeństwa powinna być miłość. Decyzję podejmują młodzi biorąc pod uwagę rady życzliwych im ludzi, zwłaszcza rodziców. Miłość jako centralna wartość w małżeństwie dotyczy i ducha i ciała. Katolik kocha w myśl nakazu ewangelicznego – „Miłuj bliźniego jak siebie samego” czyli kocha siebie i jest szczęśliwy - i to szczęście daje drugiej osobie, jako dar ofiarny. Miłość ta dojrzewa przez lata w ramach wspólnie przeżywanych radości, smutków trosk i ciężarów życia. Jest drogą do pełni człowieczeństwa jako celu ludzkiego życia. Małżeństwo to najbardziej pierwotny związek dwojga osób różnej płci, zgodnie z wolą Stwórcy: „Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” [Rdz 2,24]. Chrystus uświęcił związek małżeński swoją łaską, podnosząc małżeństwo do godności sakramentu. Jest faktem, że wiele małżeństw współcześnie się rozpada. Z różnych stron uderzają w nie niszczące fale zła. Trzeba to zagrożenie widzieć i się przed nim odpowiednio zabezpieczyć, aby uniknąć tragedii rozbicia wspólnoty ducha i ciała, jaką jest małżeństwo chrześcijańskie. Małżeństwu zagrażają: brak przygotowania do życia we wspólnocie, niezdrowy klimat społeczny, trudności związane z mieszkaniem, brak pracy, egoizm, brak ducha ofiary, choroby, niedobór psychiczny oraz brak łaski Bożej. W ostatnich latach model rodziny znacznie się zmienił. Dawniej rodzina była duża, stanowiła często wspólnotę pracy, a jej życie toczyło się wg ustalonych zwyczajów. Rodzina była wówczas względnie stabilna. Dziś rodzice pracując często pozostawiają dzieci bez opieki, dlatego współczesna rodzina potrzebuje więzi duchowej - jako istotnego spoidła jej jedności, gdyż inne więzy często nie istnieją. Zmianie uległa również pozycja kobiety, dawny układ – mąż głową, żona sercem rodziny - zmienił się radykalnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję