Choć zbiórka darów dla podopiecznych domu w Jaszkotlu prowadzonego przez Siostry Maryi Niepokalanej wciąż trwa, to darczyńcy, przedstawiciele różnych instytucji i szkół wspierających akcję, mogli już obejrzeć wzruszające przedstawienie świąteczne przygotowane przez najmłodszych podopiecznych ZOL-u.
– To dla nas jedyna okazja w ciągu roku, kiedy możemy bezpośrednio, patrząc wam w oczy, podziękować z całego serca za to, że jesteście z nami. W troskach i radościach, każdego dnia. Dzięki waszemu wsparciu, dzięki waszej dobroci dzieciaki mogą się rozwijać i rozkwitać mimo swojej niepełnosprawności – mówiła s. Sylwia Borowska, dyrektor placówki. Podkreślała, że otwarte serca darczyńców przynoszą podopiecznym i pracownikom placówki wiele nadziei:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jesteśmy sobie nawzajem dani i zadani. I rzeczywiście, jeżeli widzimy w oczach innych, że otaczają nas serdecznością, miłością i ciepłem, to człowiekowi chce się więcej i chce się dalej.
Ze wzruszeniem dziękowała za zaangażowanie tak wielu ludzi, które pozwala spełniać marzenia. –
Nasze marzenia co roku rosną, są coraz śmielsze i ambitniejsze, a dzięki waszej pomocy i waszemu zaangażowaniu możemy je realizować. To także dzięki wam dzieciaki mają rehabilitację, terapię, edukację, wyjazdy wakacyjne, sport, integrację i są zaangażowane społecznie – dodawała siostra dyrektor.
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Dzieci im. Jana Pawła II w Jaszkotlu, prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej, jest niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej, który sprawuje całodobową opiekę medyczną, pielęgnacyjną, a także umożliwia terapię i rehabilitację dzieciom od urodzenia do ukończenia 18 roku życia, o zróżnicowanym stopniu upośledzenia umysłowego oraz ruchowego. – Każdego dnia walczymy o samodzielność oraz poprawę stanu zdrowia naszych podopiecznych, tworząc dla nich jednocześnie dom, w którym czują się bezpieczne i kochane. Największą radością jest dla nas, kiedy widzimy, że dzieciaki są otwarte, radosne, bezpieczne, są dobrze zaopiekowane – mówi s. Sylwia Borowska.
Trafiają tu dzieci pokrzywdzone przez los, które nie muszą przebywać w szpitalu, ale ich stan zdrowia jest zły, a stopień niepełnosprawności czy trudna sytuacja w rodzinie powodują, że dzieci wymagają stałej profesjonalnej opieki lekarskiej, pielęgniarskiej i rehabilitacyjnej. Warto pamiętać, że pomagać im można przez cały rok, nie tylko od święta!
